wtorek, 15 września 2015

170. Szydełkowa róża

Wróciłam trochę do szydełka i powstała pierwsza różyczka. Zapomniałam już, że w sumie szydełko nie jest straszne, jednak chyba nie dla mnie. Mogę robić większe formy z włóczki. Filigranowe, piękne rzeczy robione z kordonka doprowadzają mnie do szału...
Z kordonka (poza moim ogromnym aniołkiem) zrobiłam jedną serwetkę i na tym pozostanę.

Różyczka włóczkowa powstała dla Reni i tak się prezentuje:



Jestem zadowolona z efektu końcowego.
Myślę, że powstanie jeszcze nie jedna :)
Już mam zamówienie od córki na kolejną w tonacji róż..., fiolet...

25 komentarzy:

  1. Śliczna różyczka - zakładka:) Podziwiam, bo na razie jestem na etapie serwetek i nie potrafię zrobić "formy przestrzennej" takiej, jak np. róża...Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Twoje serwetki są piękne! A róża nie jest robiona w formie przestrzennej z 2D po zszyciu wychodzi 3D :)

      Usuń
  2. Śliczna :) Kilka razy podchodziłam do szydełka, ale jakoś nie skradło mojego serca. Krzyżyki to zdecydowanie moja pasja ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna róża i bardzo oryginalna zakładka.
    Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Urocza , ale może łodygę róży usztywnić - tak dla wygody pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudna ta róża :DDD Jakże przyjemnie mieć taką zakładkę do książki :DDD

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna :) co do serwetek, to mnie też nie wciągnęły - zrobiłam kilka i jakoś mnie do nich nie ciągnie :P

    OdpowiedzUsuń