Stan zaawansowania na 25.01.2016r. (od czerwca 2013r.)
Wyszywanie moich zaległości zaczęłam od Damy, ale wynikły komplikacje, o których napiszę innym razem, więc wróciłam do Nefertiti.
Stan na 04.02.2016r.
Szyję prawie skończyłam pozostały pojedyncze krzyżyki do uzupełnienia.
Zrezygnowałam na razie z przyszywania koralików, zajmę się nimi później.
Trzeba naprawdę dobrego światła, żeby wyszywać na czarnej kanwie, ale myślę, że efekt końcowy wynagrodzi mi wszystko.
Nefertiti kończę w ramach zabawy organizowanej przez Teresę Wyszywamy zaległości.
Stan na 04.02.2016r.
Szyję prawie skończyłam pozostały pojedyncze krzyżyki do uzupełnienia.
Zrezygnowałam na razie z przyszywania koralików, zajmę się nimi później.
Trzeba naprawdę dobrego światła, żeby wyszywać na czarnej kanwie, ale myślę, że efekt końcowy wynagrodzi mi wszystko.
Nefertiti kończę w ramach zabawy organizowanej przez Teresę Wyszywamy zaległości.
Wow .. będzie pięknie i podziwiam twoje samozaparcie do wyszywania na czarnej kanwie. próbowałam kilka razy , ale poległam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dla efektu warto się potrudzić na czarnej kanwie.Pięknie! :)
OdpowiedzUsuńHmm, co tu napisać, zapowiadają się arcydzieła :)
OdpowiedzUsuńWyszycie tego wzoru to naprawdę duże wyzwanie Ulu :) pięknie się zapowiada - pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCiężka jest praca na czarnej kanwie,ale za to jaki będzie efekt:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapowiada się wspaniale, na pewno będzie cudo, pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńPodziwiam! Taki obraz na czarnej kanwie... Ale efekt będzie!:)
OdpowiedzUsuńSzykuje się cudo! :) Nie mogę doczekać się efektu końcowego :) Chociaż fakt, czarna kanwa potrzebuje światła, którego niestety teraz jak na lekarstwo. Ah! Będzie piękna :)
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy na pewno będzie wspaniały:) Już teraz widać piękno tego haftu. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie ...dla mnie to magia ...i podziwiam :)
OdpowiedzUsuńKoralikami jeszcze nie wyszywałam. Powstaje śliczny haft.
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za szybki koniec haftu:)))
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za szybki koniec haftu:)))
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy z pewnością wynagrodzi trudy haftowania na czarnej kanwie :) - już jest ładnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
Ula-na 100% efekt będzie! czuję po kosciach!
OdpowiedzUsuńPiękny efekt.
OdpowiedzUsuńSpore postępy widać, zapowiada się pięknie :)
OdpowiedzUsuńależ to piękne, efekt końcowy na pewno powali na kolana, owocnej pracy:)
OdpowiedzUsuńale ty się napracujesz ,już widzę że będzie to cudna praca
OdpowiedzUsuńsuper, nieźle Ci idzie to nadrabianie zaległości
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda :) na czarnej kanwie ,zdecydowanie brawo
OdpowiedzUsuńO ja pierdziu! Kobieto to jest piękne! A te koraliki wyglądają imponująco. Trzymam kciuki za ukończenie :)
OdpowiedzUsuńUlko, na pewno efekt końcowy wynagrodzi tobie te niedogodności wszelakie; wiem coś o tym, a też haftowałam kilka dużych (60-75cm) na czarnej kanwie ;) na razie wygląda niezwykle :)))
OdpowiedzUsuńSuper, praca wre
OdpowiedzUsuńUlka ale ładnie podgoniłaś :)
OdpowiedzUsuńwow! jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńTen haft już budzi mój zachwyt. I jeszcze czarna kanwa to jest mistrzostwo!
OdpowiedzUsuńBędzie pięknie bo już widać precyzję i kunszt wykonania . Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńWow! Ale to będzie dzieło przecudne.za te koraliki podziwiam szczerze. Ja sobie obiecałam Raz na zawsze, że nigdy więcej
OdpowiedzUsuńNiesamowite, pracochłonne i magiczne !
OdpowiedzUsuńJak dla mnie wielki zachwyt!
Czekam na kolejne odsłony:)
Uściski słoneczne:)
Ale cudeńko. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
Ależ jestem ciekawa efektu końcowego! I do tego te koraliki... <3
OdpowiedzUsuńNa pewno szybko nadrobisz zaległości :)
OdpowiedzUsuńJa to się zakochałam, nie wiedziałam że tak można super połączyć haft z koralikowym. Super!
OdpowiedzUsuńTrudny ten haft, ale zapowiada się cudownie!!! Już nie mogę się doczekać efektu końcowego :DDD.
OdpowiedzUsuńPięknie!
OdpowiedzUsuń