Dołączyłam do zabawy organizowanej przez Teresę Wyszywamy zaległości. Wprawdzie nie mam tyle haftów co Teresa, ale moje już noszą słuszne miano Ufoków... Mam ich dwa, dla niektórych z Was tylko dwa, a dla mnie aż dwa... denerwuje mnie jak otwieram szafkę i je widzę..., więc w tym roku przestaną mnie straszyć
Nefertiti firmy Coricamo
Obraz został zaczęty w czerwcu 2013r. na czarnej Aidzie, na której można wyszywać tylko przy bardzo dobrym świetle, najlepiej dziennym ( z tego powodu porzucony).
Stan zaawansowania
A po wyszyciu tak ma wyglądać
Jak widzicie daleka droga jeszcze przed mną... może w tym roku dam mu w końcu radę.
Zaczytana dama (tak ją sobie nazwałam)- pierwsza i ostatnia wzmianka TUTAJ
Stan na 29.03.2015r. - bez zmian.
A tak ma niby wyglądać..., ale wydaje mi się, że wcale tak nie będzie wyglądał...
Piękne hafty : ) miłego tworzenia ich w dalszych etapach. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO jacież ... coś dużego kalibru te prace do dokończenia, ale nie dajmy się !!! Bądźmy jak James Bond i Chuck Norris - dla niech nie ma rzeczy niemożliwych ;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
trzymam kciuki, abyś dała radę
OdpowiedzUsuńNefretete warta pracy nad nią. A co do zaczytanej... ja się osobiście boję wszystkich wzorów takich gabarytów które nie są z jakichś sprawdzonych firm. Jeśli nie jest przerabiany to ma szanse tak wyglądać :)
OdpowiedzUsuńJa też się boję... ale koleżanka bardzo go chciała i nawet wzór znalazła... nie potrafiłam odmówić, a teraz mi wstyd, bo leży i nie mam do niego serca...
UsuńNefertiti zapowiada się bardzo ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńhe he zebys wiedziala ile zaczetych robotek to ja mam po szafach pochowanych- tragedia
OdpowiedzUsuńa dama zapowiada sie mega(ze wzgledu na moje klimaty) taki haft moglabym miec w domu na scianie !!! cudo do dziela
WOW!!! Ale cuda!
OdpowiedzUsuńPowodzenia w wykańczaniu tych prac! Obie zapowiadają się wspaniale, więc warto pomęczyć się nad nimi:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!!!
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu dla Twoich haftów- wiem ile to pracy kosztuje, zarwanych nocek, bo trzeba coś podciągnąć, nerwów, bo coś idzie nie tak przez wcześniejszy mały błąd... Ale nieopisana radość z końcowego efektu- bezcenna. ten haft zapowiada się pięknie :) Pozdrawiam i kibicuję Tobie w dalszych działaniach :)))
OdpowiedzUsuńKoniecznie je dokończ, bo będą cieszyć oczy. Trzymam kciuki za postępy :)
OdpowiedzUsuńdla mnie to zadanie nierealne, ale dla Ciebie? :-D buziaki!
OdpowiedzUsuńBędziemy się wspólnie dopingować więc myślę, że nam się uda :)
OdpowiedzUsuńJuz nie moge się doczekać gotowych prac- obie zapowiadają sie bajecznie!
OdpowiedzUsuńOba są obłędne! Kończ!
OdpowiedzUsuńDama moja faworytka i ją bym skończyła jako pierwszą:))wygląda na duży obraz:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przyłączenie się do zabawy :) jest mi niezmiernie miło gościć Cię u siebie :) masz przepiękne obrazy do wyszycia, trzymam kciuki, Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńFakt, czarna kanwa to wyzwanie :) Piękna te Nefri z tymi wszystkimi koralikami :)
OdpowiedzUsuńA Zaczytana Dama to dość duży haft, ale cudny, bardzo subtelny :)
Kolubryny ... ale mocno trzymam kciuki :).
OdpowiedzUsuńDama będzie piękna. Akurat niefortunnie rozpoczęłaś od najciemniejszego rogu.Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńPodziwiam takie prace. Ich wielkość mnie przeraża ale i zachwyca. Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńoba obrazki niesamowite a ta egipcjanka już robi wrażenie a co dopiero będzie po skończeniu.... tylko OCHy i ACHy :) !!!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Nefertiti. Jest piękna, choć wyszywanie na czarnej kanwie to prawdziwe wyzwanie ze względu na szybkie zmęczenie oczu.
OdpowiedzUsuń