Niektórzy z Was pamiętają, że mniej lub prężniej (co zależy od oceny, tych którzy nic nie robią, a krytykują) udzielam się w szkole... z reguły przy okazji jakiś świąt lub uroczystości...
Dzisiaj święto wszystkich kobiet i z tej okazji powstały kolorowe kusudamy dla wychowawczyni i koleżanek z klasy mojego syna.
W trakcie pakowania...
I zapakowane
Ze względu na mój chroniczny brak czasu do przygotowań włączyłam mamę, bo sama raczej nie zdążyłabym z taką ilością. Kule już w szkole... Syn wróci to się pewnie dowiem, jakie to było... Bardzo trudno zadowolić dzisiejsze nastolatki :(
A Wy co myślicie o takich papierowych kwiatach zamiast prawdziwych? Dobry pomysł czy kiepski, ale tak szczerze ;)
***
Wszystkiego najlepszego Kobietki z okazji Waszego święta!
***
P.S. Nastolatki niezadowolone wolałyby kwiatki :(
P.S. Nastolatki niezadowolone wolałyby kwiatki :(
Ja tam myślę Uleńko, że takie papierowe to sto razy lepsze od przysłowiowego tulipanka, takie kolorowe to każdy pokój przyozdobią, mojej młodej choć 22 latka by się bardzo podobało :) Ale one są cudne takie energetyczne świetne kolorki dobrałaś :)Również najlepszego dla Ciebie i twojej małej kobietki :)
OdpowiedzUsuńPapierowe nie zwiędną i śliczna dekoracja jest Ja ostatnio tez robiłam kwiaty kusudama http://basiapawlak.blogspot.com/2016/03/robimy-kwiaty-kusudama.html
OdpowiedzUsuńOj, sporo było składania papierków. Myślę,że się spodobały !
OdpowiedzUsuńDla mnie bomba :) rewelacja wręcz :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to strzał w dziesiątkę :) Śliczne, ręcznie robione, pamiątka na bardzo długo :) Sama takie chcę :D
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim są prześliczne i długo będą pięknie wyglądać:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa uważam, że to genialny pomysł i bardzo trwały :) Kule prezentują się wspaniale :)
OdpowiedzUsuńMnie się podobają, ale nie jestem nastolatką. Im trudno dogodzić i nie wiedzą ile pracy kosztowało wykonanie takiego upominku. Same nie potrafią nic stworzyć, bo dziś wszystko podaje się młodym na tacy gotowe. Piękne upominki stworzyłaś!!!!!! Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe : )
OdpowiedzUsuńŚliczne kule. Świetny pomysł i oryginalny prezent.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
A to mnie zdziwiłaś tym dopiskiem P.S. Widać rodzice nie nauczyli, że z każdego prezentu trzeba się cieszyć. Nie przejmuj się Ulenko.
OdpowiedzUsuńA to ja się nie przejmuje... chyba bardziej synowi było przykro, bo to do niego mówiły... no, i jeszcze ja nalegałam, żeby mnie powiedział jaka była reakcja... pokazały tylko, że nie warto dla nich nic robić... nauka na przyszłość i tyle ;)
UsuńBardzo mi sie podobają i świetny pomysł na oryginalny prezent. Szkoda, że dzisiejszym nastolatkom tak trudno dogodzić.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego :))
Nastolatki jak dorosną, to docenią. Ogromny wkład pracy włożyłaś w wykonanie tych upominków, kule są śliczne i kolorowe. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńPiękne upominki.
OdpowiedzUsuńPiękne. Sama dostałam przed gwiazdką zestaw chyba 15 szt. w formie bombek na choinkę i pięknie sie prezentowały. W tym roku znow je powieszę.
OdpowiedzUsuńWow, śliczne kule kwiatowe.
OdpowiedzUsuńPomysł na papierowe kwiaty jest bardzo dobry :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUla podziwiam Cię za że Ci się chciało tyle papierków poskładać i przykro że młodzież tego nie doceniła. Kusudamy są śliczne takie kolorowe. Teraz mało kto docenia ręczna robotę przy tym zalaniu rynku chińszczyzną. Szkoda tylko było Twojego czasu , który mogłaś wykorzystać na całkiem inne robótki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Moim zdaniem cudne! Mnóstwo pracy! Poniewaz pracuję tam, gdzie pracuję- moim zdaniem 75% byłoby niezadowolonych ;-/ Podejrzewam, że gdyby wiedziały, ile to pracy, to reakcja byłaby inna...Gdybys zrobiła koleżankom z pracy, to co innego:-D(albo nam!...hahahaha)
OdpowiedzUsuńBólu palców nie zazdroszczę po złożeniu tylu kul. Są piękne. A dziewczynami w szkole nie warto się przejmować. Bo jakby jedna tylko powiedziała że fajne to inne też by powiedziały że fajne a tak na prawdę to nie wiem czy myślą. Pewnie w ciągu dnia kilka razy zdanie zmieniły. Mam z takimi do czynienia na bieżąco i dla nich jestem jak koń na drodze- na boki nie patrzę. Kiedyś się przyjmowałam bo moje dzieci inne. No inne i myślałam że wszystkie takie jak moje. A tu taka przykra niespodzianka ;) Syna mi Twojego żal bo jak im się nawet nie podobało to mówić nie powinny, głównie to taktu nie nauczone bo gustu nikomu się nie narzucić, każdy ma prawo lubić co chce, ale savoir vivre to już rodzice powinni wpajać.
OdpowiedzUsuńSuper kule, ja z przyjemnością bym je przejęła
OdpowiedzUsuńMi się te piękne kwiatowe kule podobają, są śliczne kolorowe. Sama mam w domu dwie i wiszą mi za ozdobnik przy lampie sufitowej. A młodzieży dziś ciężko dogodzić, szkoda tylko Twojej pracy i syna bo na pewno było mu przykro. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzkoda, że młode nie doceniły... chociaż pewnie nie wszystkie... bo mnóstwo czasu i cierpliwości musiałaś poświęcić... no cóż. Ja osobiście wolałabym właśnie taką kulę, w dodatku tak ładnie zapakowaną! Kwiatki są oklepane. Każdy może je kupić.
OdpowiedzUsuńWOW!!! Ale super! Bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńTakie kule są ładne i kolorowe ,też robiliśmy je w szkole :*
OdpowiedzUsuńKule przepiękne. Podziwiam za poświęcony im czas!
OdpowiedzUsuńCo do nastolatek, to stawiałam na nie. Młodzież obecna letko zepsuta jest i nic co nie jest markowe, koniecznie z metką markowości - wzięcia nie ma... Przykre to niestety. Acz są oczywiście wyjątki. Konsumpcyjnym do bólu społeczeństwem jesteśmy, nad Wisłą dochodzą jeszcze kompleksy. Trzeba czasu i cierpliwości. Moja córka od trzech lat uczy swoje koleżanki rękodzieła wszelkiego. Początki były różne. Teraz oczywiste jest, że od Kasi zawsze coś ręcznego w prezencie się dostanie, choćby jako dodatek. Acz nigdy nie usłyszała, że brzydkie to, bezsensowne. Dziewczynki elegancko pytały o praktyczność np. określonego podarku. Wiedząc, że wyrzucą za chwilę, dziękowały ze szczerym uśmiechem. Cieszyły się z samego obdarowania. A może żadna nie wyrzuciła... Tu pojawia się kolejny problem - kultury...
Pozdrawiam cieplutko pełna niezmiernego podziwu!
Najgorsze jest, że nauczycielkom się podobały, a im kupiłam kwiatki... gdyby wiedziała to zrobiłabym dokładnie odwrotnie..., ale nic to... następnym razem będę wiedzieć ;)
UsuńA co do kultury... to nawet szkoda się wypowiadać
No widzisz jak to jest, nastolatki nie potrafią docenić pracy rąk naszych i pasji. A to przez to, że teraz wszystko jest! A wręcz jest tego aż za dużo. Mi się bardzo podobają Twoje kusudamy. A że swego czasu też takie robiłam to wiem ile czasu na nie trzeba poświęcić.
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Zdecydowanie wolałabym takie od żywych! Ale ja to dziwna jestem ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię dostawać żywych kwiatów, które wyrzucę po tygodniu... nawet szkolne dzieci to wiedzą i na koniec roku przynoszą mi pokarm dla kotów zamiast kwiatów :)
Świetny prezent! Ja bym była zadowolona ;)
OdpowiedzUsuń