Dzisiaj witam Was już nieco urlopowo i z pełną satysfakcją, bo udało mi się skończyć zakładkę wg kursu Anetty L., która prowadzi bloga Jamiołowo...
Nie jest jeszcze idealnie, ale uczę się i jeszcze dużo ćwiczeń przede mną, żeby było perfekcyjnie.
W sumie zrobiłam dwie zakładki.
Pierwsza zakładka powstała z kordonka firmy Ariadna Kaja 15 (50 tex x 3) color 302. Trochę cienki ten kordonek i nie do końca dobrze mi się z nim pracowało, raczej nie będzie to moja ulubiona grubość.
Drugą zrobiłam z kordonka firmy Ariadna Ada 5 (40 tex x 6) color 402. Pracowało mi się na nim zdecydowanie dużo lepiej, mimo to kółka odwrócone nie do końca wyszły idealne.
Józefinką zrobiłam krótszy odcinek niż zalecała Anetka, bo wydawało mi się, że całość wyjdzie mi za długa.
Róża z Kaji 15 ma średnicę 6 cm, natomiast z Ady 5 - 8,5cm.
Muszę przyznać, że bardzo spodobało mi się takie "dzierganie" :)
W sumie zrobiłam dwie zakładki.
Pierwsza zakładka powstała z kordonka firmy Ariadna Kaja 15 (50 tex x 3) color 302. Trochę cienki ten kordonek i nie do końca dobrze mi się z nim pracowało, raczej nie będzie to moja ulubiona grubość.
Drugą zrobiłam z kordonka firmy Ariadna Ada 5 (40 tex x 6) color 402. Pracowało mi się na nim zdecydowanie dużo lepiej, mimo to kółka odwrócone nie do końca wyszły idealne.
Józefinką zrobiłam krótszy odcinek niż zalecała Anetka, bo wydawało mi się, że całość wyjdzie mi za długa.
Róża z Kaji 15 ma średnicę 6 cm, natomiast z Ady 5 - 8,5cm.
Muszę przyznać, że bardzo spodobało mi się takie "dzierganie" :)
A mi się podoba ta zakładeczka.Ja też zapisałam się na kursik ale dopiero będę go zaczynać:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie wychodzą Ci te frywolitki :DDD. Bardzo mi się podobają Twoje zakładki, są śliczne :DDD. Ja to chyba nie miałabym cierpliwości do takiego dziergania :).
OdpowiedzUsuńNo to gratuluję cierpliwości, której mnie ongiś zabrakło do tworzenia frywolitki :p Pięknie wyszło; tak trzymaj :)))
OdpowiedzUsuńwyglada niesamowicie!
OdpowiedzUsuńRany julek, cudnie Ci wyszło, ja jeszcze nie zrobiłam :'((((
OdpowiedzUsuńGratuluję kochana :*
No i co, że zrobiłam, tak patrze na Twoje wstyd mi swoje pokazywać, właściwie swoją bo mam tylko jedną- masakra :'((
UsuńAle śliczne różyczki :)
OdpowiedzUsuńUla gratuluję !! Mnie nie starczyło motywacji do nauki, ale nie mówie nie, może kiedyś ! Uważam Twój debiut za bardzo udany , te różyczki są świetne , zwłaszcza ta druga , w życiu bym nie pomyślała że to dopiero początki.
OdpowiedzUsuńZmykam już bo jutro pobudka 3:30. życzę Ci udanego urlopu i pięknej pogody .
Pozdrawiam
P.S. guzikowa kartka będzie ale dopiero po urlopie no nie zdążyłam :-(
Ulciu, śliczne i delikatne te zakładeczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Ale fajnie, że już skończyłaś i możesz cieszyć oczy pięknymi zakładkami :)
OdpowiedzUsuńMi jeszcze trochę brakuje.
Udanego urlopu!
O rany, jestem pełna podziwu, fantastycznie CI wyszły :)
OdpowiedzUsuńObie piękne,choć druga mnie bardziej ujmuje poprzez ten śliczny kolorek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Pięknie szydełkujesz.
OdpowiedzUsuńIdziesz jak burza:) ja utknęłam na 3 lekcji, a ty już dwie zakładki śmignęłaś :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne te zakładki :) Życzę wytrwałości w poznawaniu nowej techniki :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zakładki:-)))
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci idzie Ulu supłanie! Jestem pod wrażeniem dwóch zakładek, które zrobiłaś. Kółkami się nie przejmuj, bo i tak ładnie sobie poradziłaś z nimi. Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów w tworzeniu frywolitek:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne :) Miłej soboty!
OdpowiedzUsuńjaaa:)))zrobiłaś frywolitkę:))))idę popatrzeć jak się to robi:)))
OdpowiedzUsuńBardzo fajny początek przygody z frywolitką.
OdpowiedzUsuńUlcia gratuluję serdecznie!
OdpowiedzUsuńpiękne zakładeczki i nie pisz że nie są idealne, bo są, na ten czas oczywiście- potem jak juz dojdziesz do wprawy to będzie Ci się łatwiej robiło:)
pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki za dalszą naukę:)
Bardzo ładne zakładki:-) podziwiam za podjęcie się takiego wyzwania, ja mam za mało cierpliwości:-) pozdrawiam i zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńPiękne, choć mnie ta technika jakoś nie przyciąga :P
OdpowiedzUsuńBrawo! Piękne zakładki:)
OdpowiedzUsuńFajna zakładka. Dawno nic nie robiłam,czas się skusić ;)
OdpowiedzUsuńI się okazało, że nasza Ula czego się tknie, to od razu cuda robi :)
OdpowiedzUsuńPiękne zakładki, a twoje postępy we frywolitce imponujące. Przyjemnego dziergania kolejnych prac:)
Jakie piękne wykonanie .Brawo !!! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCudowne te Twoje zakładki, pięknie Ci śmiga to czółenko:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚwietne zakładki.
OdpowiedzUsuńMasz rację, fajne jest takie dzierganie :) Ja, póki co, się przyglądam, bo wyszywanie krzyżykami mnie zaczęło znów wciągać, ale i na szydełko może kiedyś łaskawym okiem spojrzę ;) Bo mam, takie ładne i zielone nawet... ale jeszcze się nie doczekało ;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ulo wyszły!!!:) no i swietnie ze technika Ci się spodobala:) powiedzonka przy kolejnych tworkach:)
OdpowiedzUsuńPięknie Ulcia, dla mnie to czarna Magia :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam...akurat ta tematyka, jest dla mnie nie do przebrnięcia ;):)
OdpowiedzUsuńUściski słoneczne Uleńko :)
Świetne prace. Ta bezowa zakładka mi się bardzo podoba. Dziękuję za udział w moim candy :)
OdpowiedzUsuńSuper są te zakładki. Wszelkie szydełka i kordonki chyba mnie nie lubią. Kiedyś próbowałam, ale ni jak nie wychodziło równe. :)
OdpowiedzUsuńJaka delikatna i niezwykła zakładka, jest cudowna !!
OdpowiedzUsuńPiękne wyszły. Brawo Ty!!!
OdpowiedzUsuńUkryty talent?
OdpowiedzUsuń