Październikowe wyzwanie u Danusi sprawiło mi trochę kłopotu... Pomysłów w głowie było mnóstwo. Wyszukałam sobie wzory, wydrukowałam coś do transferu i kiszka... transfer nie wyszedł... na haft za późno... Poczyniłam więc zakładkę z filcu.
Niebieski, zielony i żółty w ilości wymaganej przez Danusię, kolor czerwony jest nadprogramowy, ale nie przekracza 10% kolorów użytych.
Zbytnio nie jestem zadowolona, ale nic innego już nie zdążę zrobić. Mam nadzieję, że Danusia przyjmie taką pracę.
Nie mam żadnej rzeczy w pawie piórka, ani z pawim piórkiem. Natomiast bardzo lubię wszelkie odcienie niebieskiego i brązowego. Mam ubrania w takich kolorach i biżuterię. W mieszkaniu też dominują brązy. Zielony też lubię, ale nie wszystkie odcienie. Lubię tzw. zgniłą zieleń i butelkową.