ATC kontratakuje... hehehe... A dlaczego? A dlatego, że postanowiłam nadrobić zaległe tematy i dzisiaj mamy, aż 5 ateciakowych tematów i jestem na bieżąco :)
Ostatnio robię bardzo oszczędne formy...
Koty
Jak widzicie artystka ze mnie żadna, po prostu nie umiem rysować... hahah... no chyba, że z linijką i cyrklem to wtedy co innego.
Koty narysowane odręcznie na papierze kraftowym.
Możecie się pastwić do woli.
Jesień
Wykorzystałam piękne grafiki od Uli Jaworskiej i powiem Wam, że mi się podoba.
Guziki
U mnie guziczane sowy przysiadły na gałązkach wyciętych z papieru Mintay by Karola Spring time.
Klucz
Moje ulubione ATC w tej serii ateciaków. Wprawne oko zauważy efekt patyny :)
Drzewo
Z tego nie jestem szczególnie dumna, żeby nie powiedzieć, że poziom tego ATC jest nie mnie żenujący, niż koty, ale taki już zostanie... może kiedyś... może gdzieś...
Muszę przyznać, że jak robi się (wymyśla) coś na jeden temat to jest o wiele łatwiej - człowiek jest bardziej kreatywny, a jak dużo i naraz to nie koniecznie jest to dobre jakościowo. Po raz kolejny pójście na ilość, a nie na jakość nie przyniosło zadowalającego efektu... ehhhh...
***
Jeszcze tylko do jutra do północy można zapisać się na wymiankę TUTAJ.
Jeśli ktoś się zastanawia to ostatni dzwonek, żeby podjąć decyzję.