Przy starociach do Marty pisałam, że to jedyna zabawa, w której miałam tyle zrobione, że postanowiłam ją dokończyć... Jednak, gdy Ewka zrobiła zestawienie zakładkowe okazało się, że całkiem sporo zakładek zrobiłam i nawet mam trzy, których nie pokazywałam. Ewa przedłużyła możliwość dosyłania zakładek do końca stycznia. Postawnowiłam więc, że nadrobię zabawę u Ewy :) Zakładek nigdy dość, ciągle gdzieś giną ;)
Moja książka na wakacje to "Panny i wdowy" Marii Nurowskiej.
Kolejne pokolenia kobiet z Lechic - od powstania styczniowego, aż do upadku komunizmu - za swoją bezkompromisowość i wierność sobie płacą samotnością, ale zawsze pozostaje jedno - dom rodzinny. Lechice będą świadkiem miłości i zdrady, w nierozerwalnym splocie wielkich namiętności i wielkiej historii.
***
U mnie relaks to robótki, więc książka robótkowa... Zakładka kiepska... jakby dziecko robiło, więc książka odpowiednio do niej dopasowana ;) Sama książka w sobie bardzo fajna dla dzieciaków zawiera mnóstwo pomysłów.
***
Kiedyś byłaby to książka o jakimś tragicznym zakończeniu. Dzisiaj jestem bardziej banalna i moja książka, z której zakończeniem nie mogę się pogodzić to... Ogród twoich marzeń... Po przestudiowaniu powinnam mieć ogród, a dalej mam tylko marzenia... I nistety w sferze marzeń pozostanie. Taka pokrętna logika u mnie teraz panuje.
***
Błękitna księga bajek - książka Lubomira Feldka (ur. 1936), znanego słowackiego autora utworów dla dzieci i dorosłych, jest zbiorem bajek pełnych fantazji i humoru.
Zaskakujące połączenie motywów tradycyjnych ze współczesnym widzeniem świata sprawia, że "Błękitna księga bajek" jest książką niekonwencjonalną.
W 1976 roku została wpisana na Honorową listę im. J.Ch. Andersena.
Nie jest to raczej książka dla małych dzieci.
Dostałam ją jako nastolatka od mojej matki chrzestnej, więc ma sporo lat ;)
***
Pozostały mi dwa tematy gruba książka i bohater z trudnym charakterem... Mam jeszcze pomysł na zakładkę do książki, którą kiedyś dostałam od Ewci... Może zdążę kto wie ;)
Uleńko! Rewelacyjne zakładki! Każda jedyna i niepowtarzalna :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)
super Ulcia, oooo te z efektem motyla czadowe!
OdpowiedzUsuńŚwietne zakładki szczególnie te ostatnie do błękitnej księgi marzeń :)
OdpowiedzUsuńPięknie! I jaka różnorodność ;) gratuluję :)
OdpowiedzUsuńKochasz czytać, kochasz zakładki co widać po tych pięknych egzemplarzach (kiedy książki pożerałam używałam biletu autobusowego ... tak mi zostało).
OdpowiedzUsuńWspaniałe, te z koniczynką to jeszcze na szczęście :)
OdpowiedzUsuńZaszalałaś. Super zakładki.
OdpowiedzUsuńŚwietne te zakładki, pięknie nadrobiłaś zaległości. Że też ja nie wpadłam na szydełkowe zakładki, są extra.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ulcia, piękne i różnorodne zakładki. Też miałam w dzieciństwie "Błękitną księgę bajek".
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Bardzo fajne zakładki:)No mnie się nie udało dokończyć zabawy:))nawet jakoś straciłam zapał:)))
OdpowiedzUsuńOstatnie cuda!!!!!!!!Ale umiejętności do tych szydełkowych tez zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńŚwietne zakładki! A tę książkę o ogrodzie też mam ale ogrodu nadal nie :)) Jakoś nie mam do tego daru, a może książka dla mnie za trudna?!? Buziaki
OdpowiedzUsuńAch no szacun Ula ze chce Ci sie nadrabiać zaleglosci! A zakładki piekne:)
OdpowiedzUsuńBaardzo różne są te zakładki.Tworzysz w różnych dziedzinach i wszystkie są wyjątkowe.
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalne i piękne zakładki:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne zakładeczki, uwielbiam je w każdym wydaniu! Pokazujesz same cuda, I to w różnych technikach :)
OdpowiedzUsuńPiękne Twoje zakładeczki. Szydełkowe prościutkie, takie lubię. A ostatnie świetne, przemyślane. Pozdrawiam i dziękuje za odwiedziny u mnie i komentarze.
OdpowiedzUsuńPiękne i orginalne zakładeczki.:)
OdpowiedzUsuńHey dear! Loved your post and allready followed your blog, i want invite you to visit and follow my blog back <3
OdpowiedzUsuńwww.pimentamaisdoce.blogspot.com
Kapitalny pomysł na szydełkowe zakładki. Świetne prace. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękne zakładki.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje prace i pozdrawiam ciepło.
świetne zakładki Ulka :), te dwie ostatnie z trudnych jak dla papierów ale Tobie udało się świetnie je skomponować.
OdpowiedzUsuńFajnie że dorabiasz zakładki. Są śliczne. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńPrześliczne zakładki!!! Masz racje one zawsze się gubią ;). U mnie ostatnio królują hafty i masz rację backstiche dały mi do wiwatu, ale i tak je lubię ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakładki, Ulu :) Koniczynki są super :)
OdpowiedzUsuńsama nie wiem która najbardziej mi przypadła do serca,pewnie wszyskie
OdpowiedzUsuńPrzyznaję rację poprzedniczkom, bardzo fajne zakładki :))
OdpowiedzUsuńŚwietne!!!
OdpowiedzUsuń