Ostatnio jak pokazywałam Wam mój słoiczek w lutym to martwiłam się, że mi nie wystarczy na długo. Jednak po "ubiciu" nici i wyciągnięciu ruloników jest całkiem nieźle :)
Ruloniki na razie lądują osobno do woreczka..., a słoiczek na dzień dzisiejszy wygląda tak:
A tutaj z woreczkiem z rulonikami z nici.
***
Dziękuję wszystkim za komentarze i odwiedziny :)
***
Witam wśród moich
obserwatorów Annę S i Aleksandrę P. Mam nadzieję, że pozostaniecie ze mną na dłużej :)
:)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńFajnie ale te niteczki się nie poplączą ? tzn już chyba są bo fajnie to wygląda :))
OdpowiedzUsuńCała zabawa w sumie na tym polega :) to są ścinki nitek, które wyrzuca się do śmieci ;)
UsuńSłoiczek kolorowieje ;-) Fajny pomysł z oddzielaniem banderolek do woreczka, ja na ten czas wszystko wrzucam razem ,ale chyba to przefiltruję ;-)
OdpowiedzUsuńJa miałam wszystko razem, ale bardzo szybko przybyło ponad połowę, a mój słoiczek taki malutki... dlatego oddzieliłam. W tamtym roku same niteczki tylko zbierałam ;)
UsuńTrochę organizacji i miejsce się znalazło ;)
OdpowiedzUsuń:) i siły... :)
Usuń