Jakoś opuściła mnie chęć to robienia czegokolwiek... Pewnie czasem też tak macie... Ciekawe co robicie, żeby zachciało Wam się chcieć... Ja do tej pory nie miałam takich problemów... ech... muszę wziąć się w garść i zrobić karteczki do Ani i Inki, i jeszcze do zabawy Ewy. A tu taka pustka w głowie...
Dzisiaj pokażę Wam dwa hafciki, które poleciały do naszej Dusi. Powiem szczerze, że nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć w jaki sposób je zagospodaruje :)
Gruszki w krzyżykach i półkrzyżykach wyszyte na białej Aidzie 14ct muliną DMC.
Piłka siatkowa w krzyżykach i półkrzyżykach wyszyte na beżowej Aidzie 16ct muliną DMC.
Bardzo dziękuję za wszystkie życzenia urodzinowe, oby się chociaż w części spełniły :)
Jak mi się nic nie chce, to siadam i czekam - w końcu zaczyna się chcieć :) Wszystko w swoim czasie :) Super hafciki :)
OdpowiedzUsuńGruszki maja rewelacyjny efekt z tymi krzyzykami i polkrzyzykami ;) Mniam ;)
OdpowiedzUsuńCzasem tak bywa Uleńko, że przychodzi taka niemoc twórcza,ale to przechodzi. Także mam takie momenty, wtedy mobilizacją do dalszego działania stają się Wyzwania na blogach, zmuszają do samopodniesienia się i tworzenia. :)
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki by i do Ciebie powróciło na nowo pasjożycie :)))
Skąd ja znam tę niemoc twórczą.
OdpowiedzUsuńJakie słodkie te gruszki, aż miałoby się ochotę je zjeść:)
OdpowiedzUsuńsuper hafciki
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak czasem zdarza , zwłaszcza jak mam za dużo na głowie . Ale to minie , myslę, że jak tylko słoneczko wyjdzie.
OdpowiedzUsuńHafty super, nie przepadam za półkrzyżykami nie lubię ich wyszywać.
Pozdrawiania i niech Ci się zachce!!
coś pięknego z nich zapewne powstanie
OdpowiedzUsuńsuper gruszeczki, ja też tak czasem mam co mnie mobilizuje potem, sama nie wiem ;p
OdpowiedzUsuńRewelacyjne hafty; jeden apetyczny, a drugi sportowy. Podziwiam i pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńU mnie teraz tez postój w jakiejkolwiek pracy, ale przejdzie i jak juz wróci wena to ze zdwojona sila :-)
OdpowiedzUsuńHafciki super :-)
To ode mnie wprawdzie spóźnione, ale jak najbardziej szczere! Spełnienia wszystkich tych które już otrzymałaś :)
OdpowiedzUsuńRównież jestem ciekawa zagospodarowania tych hafcików :
a ja sobie powolutku haftuję róże:))))ja muszę mieć ręce czymś zajęte,szczególnie jak deszcz za oknem:))
OdpowiedzUsuńA mi się nic nie chciało :/ ani tworkować ani pisać ostatnio. Jakoś tak nie mogłam się zebrać do kupy. A co zrobić, żeby się bardziej chciało? Odpocząć od wszystkiego :) Polecam ulubioną muzyczkę w słuchawkach :)
OdpowiedzUsuńHafty są piękne :)
Ale super, bardzo fajne motywy :)
OdpowiedzUsuńDaj sobie czas Ula. Wena wróci i to pewnie ze zdwojoną siłą. U mnie często tak się dzieje. Czasem trzeba odpocząć.
OdpowiedzUsuńSuper hafciki i sama jestem ciekawa jak zostaną zagospodarowane:)
Ula, a może czas troszkę odpocząć i znowu się zachce :))). Hafty jak zwykle przepiękne, a gruszki to do schrupania, bo wyglądają jak żywe :))).
OdpowiedzUsuńDuzo odpoczynku potrzeba Kochana, czasem przesyt blogowy daje się we znaki :)
OdpowiedzUsuńHafty śliczne...jak wszystko,co robisz:)
Uściski :)
Cudne gruszeczki:) Mam nadzieję, że wena szybko wróci. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńHafciki urocze, Ulka, ten z piłką zachwycający :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWróci wena ,wróci !! Czasem miewa się takie zmęczenie materiału :) Czas w tym wypadku jest dobrym lekarzem i oglądanie prac innych. Przynajmniej ja tak mam . Gruszki piękne !!!
OdpowiedzUsuńWspaniałe są
OdpowiedzUsuńGruszeczki super! PIłka- mistrzostwo! Ulcia, pewnie, że czasem tak mam- nic na siłę, ja czekam az sama wróci:-) Buziaki!
OdpowiedzUsuńOj to widzę,że zaraźliwe bo ja też nie mam weny :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe hafty, szczególnie gruszki pięknie i się prezentują! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetne hafty, a ja mam ostatnio lenia. Nic mi się nie chce.
OdpowiedzUsuńObrazek z piłką wygląda super :)
OdpowiedzUsuńale fajne te półkrzyżyki, ciekawy efekt dają :)
OdpowiedzUsuńOstatnio codziennie tak mam... nawet w komentowaniu na blogach mam tygodniowe zaległości :(
OdpowiedzUsuń