Tak jak już pisałam odważyłam się i pierwszy raz próbuje swoich sił w salu z Olgą HDstitch. Już od dawna podziwiam rożne prace w technice needlepoint u Tereni.
Wyszywam na lnie Lugana 25ct firmy Zweigart w kolorze kremowym (274) muliną DMC. Moje pierwsze zmagania wyglądają tak.
Nie do końca jestem zadowolona ze swoje pracy... Motyw zielono-biały mogłam wyhaftować jedną nitką, żeby było cieńsze. Haftuję na tamborku.
Ten projekt traktuję jako próbę, naukę i zdobywanie doświadczenia. Przy następnych będzie tylko lepiej ;)
Bardzo dziękuję Tereni, którą męczę pytaniami, a która cierpliwie na nie odpowiada <3
Ja nawet tak nie umiem . Dla mnie jest ślicznie wyhaftowane :)
OdpowiedzUsuńAj tam, aj tam ☺ czepiasz się Uluś, przecież jest bardzo ładnie. Powodzenia,trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
OdpowiedzUsuńO kurcze... no to mnie "ustrzeliłaś" tym cudem. Chyba przepadłam, od jutra zacznie sie grzebanie u wujka co to za technika i jak ja ugryźć. Trza było mnie uprzedzić że zaczynasz coś nowego może i ja bym podjęła rękawicę. No nic poczekam na efekty u Ciebie a potem pomyślę . Ale to już chyba nie w tym roku , bo chyba do Świąt bym musiała przestać sypiać.
OdpowiedzUsuńUla jest CUDNIE !!!!
wyglada to niesamowicie! PODZIWIAM!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie to wygląda:) Podziwiam Twoje umiejętności Ulu:)
OdpowiedzUsuńCzad! Bardzo fajny początek :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że jak złapiesz rytm, to będziesz wiedziała co i jak. Na razie jest dobrze.
Przyjemnego wyszywania Ula ^_^
Podziwiam bo takiego wyszywania nie znam... Zaraz poszukam czegos wiecej w sieci, brawa za odwagę i chęci do sprobowania czegos nowego!
OdpowiedzUsuńUleńko! Bardzo śliczna praca, Piękny wzór i kolory, Ładnie się prezentuje,Powodzenia w dalszej pracy - Pozdrawiam Cię Cieplutko
OdpowiedzUsuńjak dla mnie to juz wyższa szkoła jazdy;)
OdpowiedzUsuńale jest pięknie - dajesz radę;)
powodzenia życzę i pozdzrawiam
Wspaniale to wygląda.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, niezwykła jest ta technika.
OdpowiedzUsuńfajne to:)
OdpowiedzUsuńWow !!! super to wygląda,pierwszy raz widzę taki haft,no ale człowiek uczy się całe życie :)
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Super Ci idzie i na pewno dasz radę :) Sama miałam ogromną ochotę zapisać się na ten SAL, ale trochę się bałam, a teraz żałuję bo widzę jaki to śliczny projekt :) Przestraszyłam się krótkich terminów, tym bardziej że nie miałam do czynienia wcześniej z Needelpointem, ale tak mi się podoba, że na pewno kiedyś spróbuję :)
OdpowiedzUsuńTo jakaś kosmiczna technika. Wygląda na bardzo skomplikowaną. Wydaje mi się, że to jakieś piruety igłą trzeba wyczyniać. Ale za to efekt jest świetny. Podziwiam Cię za podjęcie takiego wyzwania!
OdpowiedzUsuńPodziwiam bo lnu nie lubię:((Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsuuuper się zapowiada
OdpowiedzUsuńŚwietny wzorek. Jakoś tak nigdy nie wczytałam się głębiej... co to ten SAL? Bo jakoś kojarzy mi się ze słoiczkiem pełnym nitek. Ale skąd ten słoiczek?
OdpowiedzUsuńMiłego salowania Ula;)
Ideą zabawy SAL-owej jest więc wspólne haftowanie jednego wzoru przez wiele osób i pokazywanie swoich postępów w pracy w równych odstępach czasu.
UsuńZbieranie niteczek w słoiku to TUSAL - Totally Useless SAL - całkowicie bezużyteczny SAL :)
No i wszystko jasne:) Dziękuję Ula!
UsuńNiezły początek, wygląda super, czekam na dalszy ciąg :)
OdpowiedzUsuńGratuluję,świetnie Ci ta technika wychodzi.To już przepadłaś ,jak raz spróbujesz needlepointa to będziesz do niego wracać.A projekty Olgi są bardzo ciekawe.Powodzenia!
OdpowiedzUsuńUlka początek zapowiada się świetnie. Fajne kolorki. Jestem ciekawa efektu końcowego. Podziwiam-kiedy ty to wszystko ogarniasz. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuń