Haft choinki z salu Bożonarodzeniowego 2014 przybrał ostateczne oblicze.
Nie chciałam wstawiać go w ramkę w formie obrazka. Jakoś od pierwszego spojrzenia na haft wiedziałam co chcę z nim zrobić i tak powstała moja choineczka. Z tyłu podszyta zielonym filcem, wypełniona watoliną. Zawieszka "scrapbookingowa" została zakupiona w SnipArt, pomalowana złotym, szybkoschnącym lakierem. Reszta to "przydasie", które zalegają mi po szafkach.
I jak? Podoba się Wam moja choinka?
Śliczna :) Moja utknęła w miejscu z powodu pilniejszych robótek, które przed świętami muszę skończyć
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Czekam na odsłonę Twojej :)
UsuńPomysł super, bardzo mi się podoba, a moja leży w pudełku i czeka na swój czas, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa pewno się doczeka swojego czasu ;)
UsuńPiękna choineczka :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :)
UsuńAle sobie wykombinowalas :)
OdpowiedzUsuńMoże nie pachnie lasem, ale ileż ma uroku!!! nietypowe choinki to coś co lubię! :)
OdpowiedzUsuńŚliczna i długowieczna ;-)
OdpowiedzUsuń