Strasznie się cieszę, bo kotek patrzy już na mnie :)
Haft nie jest wykonywany w takim tempie jakbym chciała, ale i tak postępy od ostatniej odsłony są znaczne. Do wyszycia pozostały mi już tylko jeden kolor i wąssyyyy...
Stan na 05.02.2015r. |
Stan na 19.02.2015r. |
Kotek wymiętoszony i pognieciony... Nie używam tamborka mimo, że mam, bo nie lubię. Kanwę podwijam sobie i do przodu :), więc dół trochę mi się teraz podwija.
Zastanawia mnie tylko jedna kwestia czy mam haft uprać przed zszyciem poduszki? czy zszyć i wtedy dopiero uprać? Mam trochę czasu, żeby to ustalić...
Już niewiele brakuje do skończenia, czekam na koniec pracy, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ reguły zakończenia bywają najdłuższe ;)
UsuńCzekam na całość już :) W sumie to ja bym już całe uprała po zszyciu :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSłodki kociak się pojawił :) Jestem ciekawa efektu końcowego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚliczny kiciuś :) Też nie używam tamborka, bo mi spowalnia pracę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńCudny kiciuś, bardzo fajny haft ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPrzy kolejnych odslonach zastanawialam sie co to za kotek i stala sie jasnosc hihi.
OdpowiedzUsuń