poniedziałek, 30 kwietnia 2018

686. Bananowy podwieczorek?

Nie samym rękodziełem człowiek żyje... i żeby nie było, że na blogu tylko haft z salu -  to dzisiaj zapraszam na podwieczorek jaki od jakiegoś czasu króluje u nas w domu, a w sumie jest to jego wariacja ;)

Dwa jabłka + dwa banany.
Banany kroję na mniejsze kawałki, żeby łatwiej było rozgniatać.
Rozgniatam widelcem, ale myślę, że mikser też sprawdziłby się w tej roli.
Jabłka trę na grubej tarce.
Dodaję dwa całe jajka i dwie łyżki mielonego lnu.
Wszystko mieszam i smażę małe placuszki. Z wariacji placki nie wyglądają ślicznie, ale są smaczne. Patelnia jest delikatnie posmarowana olejem.
Układam trzy placuszki na sobie i polewam syropem z agawy.
Smacznego!
Napisałam, że to jest wariacja, bo z reguły robię takie placuszki z dwóch bananów, dwóch jajek i dwóch łyżek mąki, wtedy placuszki wglądają dużo ładniej :) Placuszki są mięciutkie i rozpływają się same...
Dla mnie placuszki są słodkie bez dodatku cukru, ale dzieci polewają sobie jakimś syropem. Z jednej porcji wychodzi około 11-12 placków, wszystko zależy od wielkości i grubości. W przypadku placków poniżej smażę je bez użycia tłuszczu na patelni do naleśników.
A jak dodacie więcej mąki to wychodzą jeszcze ładniejsze, ale już nie są takie słodkie i robią się trochę twarde.
Najczęściej króluje u nas wersja środkowa.
Spróbujcie może Wam też posmakują :)

Nasz podwieczorek zgłaszam do zabawy KTM do cyklu - Podwieczorek

czwartek, 26 kwietnia 2018

685. Witaj Wiosno!_08

Ósma odsłona salu Witaj wiosno!, który prowadzi Asia (Kolorowe fantazje).



Stan na 19.04.2018r.
Stan na dzisiaj
Ja już od jakiegoś czasu wiem co haftujemy, ale skoro ma być tajemniczo to kto wie ten wie, a kto nie wie musi dalej czekać na koniec :)
****
Dzisiaj dużo później niż zwykle i szczerze mówiąc myślałam, że nie zdążę... praca, szkoła, kościół, praca szkoła, kościół... jakoś 10 lat temu było prościej z Komunią...
Mam nadzieję, że na kolejne odsłony zdążę...

czwartek, 19 kwietnia 2018

środa, 18 kwietnia 2018

683. Lampka oliwna

Dzisiaj mam dla Was propozycję na recykling buteleczek po męskiej wodzie toaletowej.


Do wykonania lampki potrzebujemy:
- klej typu magic
- nożyk/nożyczki
- buteleczkę po wodzie toaletowej lub perfumach
- czarne gesso
- pastę strukturalną
- gazę
- akrylowe farby metaliczne
- metalowe ozdoby np.: kwiatki, listki, serwetki itp.
- sznurek na knot lub knot z nakładką.

Z buteleczki delikatnie usuwamy metal, który posłuży nam do umocowania knota. Jeśli mamy gotowy knot z nasadką to nie musimy się przejmować, żeby ładnie zdjąć z buteleczki metalową nasadkę fabryczną.

Buteleczkę myjemy i po wysuszeniu malujemy czarnym gesso.

Po wysuszeniu naklejamy gazę.

Ponownie malujemy czarnym gesso i po wysuszeniu pastą strukturalną wykonujemy wzory. Nie potrzebujemy żadnych specjalnych narzędzi wystarczą nam nasze palce. Pasty nie nakładamy na całej powierzchni.

Ponownie malujemy wszystko na czarno używając gesso.

Wybieramy metalowe ozdoby, którymi będziemy ozdabiać naszą lampkę.

Przyklejamy kompozycję z metalowych ozdób do butelki. Ja przyklejam klejem typu magic.

Metalowych ozdób nie malujemy gesso, będziemy je malować akrylowymi farbami metalicznymi.

Metalowe ozdoby malujemy farbami metalicznymi suchym pędzlem nabierając bardzo niewielką ilość farby.

Teraz wystarczy tylko włożyć knot w metalową nakładkę wcześniej zdjętą z buteleczki.

Tak wygląda nasza gotowa recyklingowa lampka olejna. Wystarczy ją napełnić olejem do lampek olejnych. Musicie jednak uważać jak wysoko wyciągniecie knot - od tego zależy jak wysoko będzie sięgał ogień. Jak widzicie poniżej u mnie zdecydowanie za wysoko.

Podoba się Wam takie wykorzystanie butelek po perfumach?
Jeśli skorzystacie z tego kursu pozostawcie link w komentarzu, żebym mogła do Was trafić.

***
Tutorial, czyli krok po kroku zgłaszam na zabawę do KTM

Jako, że do wykonania lampki użyłam kupionego dwa lata temu knotu - lampkę zgłaszam na wyzwanie Wiosenne porządki

niedziela, 15 kwietnia 2018

682. Kartkowe zabawy kwietniowe



Moja linia to motyw religijny + prostokąt + tekst
Obrazek od Krysi - dziękuję :)


***
Do zliftowania wybrałam kartkę Ewy Gawlik

Moja niebieska interpretacja

***
Kolorowy zawrót głowy u Ewci + cięcie-gięcie u Ewy


Kilka jajek + coś odstaje + kolorowanie + forma

***
Na koniec kartki do moich mapek



sobota, 14 kwietnia 2018

681. Easter Berlingot Star

Po raz kolejny wzięłam udział w salu organizowanym przez rosyjską autorkę wzorów Olgę HDstich. Tym razem powstał Easter Berlingot Star, dla mnie słowo berlingot nie było do tej pory znane. Ja tą formę po zszyciu znam jako hambug.
Kurka wyszyta na lnie Lugano 25ct firmy Zweigart w kolorze kremowy oraz muliną Coloris firmy DMC, koraliki Preciosa.


Jak Wam się podoba taka kurka?