sobota, 23 kwietnia 2016

300. Nefertiti - odsłona 3

Pora na kwietniową odsłonę Nefertiti. Skończyłam jej kolię i ma już całą twarz, jednak strasznie drażnią mnie moje koślawe krzyżyki z przed półtorej roku, więc euforii nie ma... Zadowolona jestem jedynie z postępów.

Stan na 06.03.2016r.

Stan na 23.04.2016r.




Przeprosiłam się z tamborkiem i jest o niebo lepiej. Gdyby nie on pewnie nie skończyłabym kolii.

Nefertiti kończę w ramach zabawy organizowanej przez Teresę Wyszywamy zaległości.


***
Dziękuję za Wasze komentarze i życzenia powrotu do zdrowia :)

44 komentarze:

  1. Ja uważam że świetnie wygląda :) i żadnych koślawych krzyżyków nie widzę :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Mega praca przy tych koralikach, ale efekt juz widac!
    Gratuluje 300 posta!

    OdpowiedzUsuń
  3. Koraliki bardzo dodają uroku całej pracy. Mama nadzieję, że już niedługo będzie finał :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie dopatrzyłam się koślawych xxx, ale skoro twierdzisz, że są to może po praniu i prasowaniu wyprostują się. Ja sobie nie wyobrażam haftu bez tamborka.
    Haft bardzo mi się podoba, podziwiam za kolię :)
    Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu na ostatnim zdjęciu na szyi bardzo dobrze widać krzyżyki o których piszę... Miałam taki stary tamborek na którym nie szło naciągnąć dobrze materiału, a teraz kupiłam nowy i jest rewelacyjny :) nie wiem jak mogłam się obejść bez tamborka

      Usuń
  5. Powiem Ci, że robi się z tego istne cudo!!! Piękny haft :DDD.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uleczko, jestem zauroczona tym haftem. Pięknie przedstawiłaś egipską królową i nawet ma koraliki w naszyjniku! Kwintesencja piękna i tajemniczości - cała Nefertiti. Mam nadzieję, że ze zdrówkiem lepiej. Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Małgosiu :)
      Ze zdrówkiem lepiej, ale niestety nie obywa się bez antybiotyku...

      Usuń
  7. Nono, piękne postępy! Już prawie gotowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postępy duże, ale do końca jeszcze daleko... bliżej niż dalej, ale ciągle daleko... jeszcze egipska korona cała, a tam też dużo koralików do przyszycia...

      Usuń
  8. Ula- co za cudo! Wiedziałam! Gdzie ja dasz? Bo torba byłaby idealna.... Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie będzie z niej torby... jest dla Sebastiana :)

      Usuń
  9. eee...nie wiem czy nie szkoda na torbę...jest taka piękna...

    OdpowiedzUsuń
  10. dla mnie bomba i nie przejmuj się , jak ty to określiłaś "koślawymi krzyżykami", praca jest boska!

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie wygląda połączenie koralików i krzyżyków :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Haft wygląda wspaniale, a Nefretiti zachwycająco:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Slicznie :-) Cudenko sie pojawia :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wychodzi cudo ,aż żal by było aby takie coś pięknego leżało w szafie nie dokończone i nie ujrzało światła dziennego :):)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ula nie narzekaj piękne postępy i wygląda zjawiskowo. A koślawe krzyżyki powinny Cie cieszyć, bo to dowód jak wielkie postepy zrobiłas w wyszywaniu. Po prasowaniu nie bedzie ich widac zobaczysz Żelazko je wygładzi.
    Pozdrawiam
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu i oby tak było, że żelazko wygładzi... już więcej nie będę narzekać

      Usuń
  16. Podziwiam i ukłon za robienie takiego dzieła Cudo! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Super hafcik, a ile pracy przy koralikach.
    Efekt końcowy będzie na pewno ekstra :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Coś wspaniałego, jestem pod wrażeniem ilości krzyżyków i kolorów pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  19. Ach wspaniały obraz powstaje. Idziesz dziewczyno jak pocisk rakietowy.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  20. No proszę, Nefertiti już przejrzała na oczy ;) fantastyczna praca (haft) :)))

    OdpowiedzUsuń
  21. wspaniała jest ta kolia....!!! a krzyżyków koślawych nie widać Ulo więc niech Cię to nie drażni... efekt i tak będzie ŁOŁ!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak na żonę faraona przystało jest zjawiskowa, a kolia - misterna praca. Przepiękna!

    OdpowiedzUsuń
  23. Super:))
    właśnie przeczytałam wywiad z Tobą u Ani:)Fajnie tak poznawać Was bliżej:))
    pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Łał! Arcydzieło :* Kobieto kiedy Ty masz na to czas?

    OdpowiedzUsuń
  25. Podziwiam postępy. Super wygląda z koralikami. Już koniec coraz bliżej. Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  26. Genialna jest ta praca! Już budzi podziw, a jak skończysz to pewnie zaniemówię. Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  27. Przepiękny haft!!! I tak trudno wyszywać na czarnej kanwie,podziwiam:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękna praca, jestem pełna podziwu :)
    Uwielbiam łączenie technik. Haft xxx-kowy super łączy się z koralikami lub wstążeczkami.
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
  29. Nic koślawego nie widzę, wręcz przeciwnie, przepiękna praca i te koraliki - super! :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Rewelacyjna! Efekt będzie powalający!

    OdpowiedzUsuń