Ostatnio tak się składa, że pokazuję to co zrobiłam dla Violi, tak i jest dzisiaj, bo marzenia są po to, żeby je spełniać! Same się nie spełnią trzeba dopomóc losowi.
Viola od dawna marzyła o klatce/latarence ozdobionej kwiatami. Daleko mi co prawda do takich mistrzyń w tej dziedzinie, jak np.: Aga Cebula ;) Klatkę dla Violi ozdobiłam różami z foamiranu, które sama zrobiłam najlepiej, jak umiałam to taki dar od serca.
Klatka razem z organizerem cieszy już dawno oczy Violi.
Róże zrobiłam z białego foamiranu, który zabarwiłam niebieskim tuszem. Kwiaty formowane na ciepło. Listki z zielonego foamiranu. Poszczególne elementy z foamiranu wycięłam nożyczkami i uformowałam własnymi palcami :):):)
Violi podoba się co mnie tym bardziej cieszy :) Warto spełniać czyjeś marzenia ;)
Sesja na moim balkonie wśród pelargoń, które coś od wczoraj mi zżera... i to chyba w nocy... nie wiem co to... psykanie środkiem na mszyce, meszki itp. nie działa :(
Klatka bardzo urokliwa. Róże cudne. Mogę tylko podziwiać. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCudnie wygląda tak przyozdobiona klatka! Widać, że prezent sercem robiony.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Przecudna jest , juz zdobi koja pracownie :)
OdpowiedzUsuńWspaniała klatka.:) Pozdrawiam milutko.:)
OdpowiedzUsuńPo prostu bajka! :)
OdpowiedzUsuńPięknie ją przyozdobiłaś. Wygląda cudnie, a kwiatuszki, to prawdziwe mistrzostwo.
OdpowiedzUsuńUlcia, klatka jest piękna. Kwiaty wyszły Tobie wspaniałe :)) Śliczne cieniowania :)). Co do pelargoni to mogą zjadać je małe, zielone gąsienice. Sprobuj potrząsnąć, tak od serca, pelargoniami, a potem pozaglądaj dokladnie. Gąsienice powinny wyjść z ukrycia. Na Youtube są różne filmiki z poradami jak się ich pozbyć. Są gorsze niż mszyce :(. Buziaki!
OdpowiedzUsuńZachwycająca latarenka, a kwiatki to Ci wyszły Uleńko po mistrzowsku!!!
OdpowiedzUsuńSprawdż czy nie masz na pelargoniach małych zielonych gąsienic, mnie kiedyś takie właśnie zjadły roślinki:-(
Pozdrawiam cieplutko:-)
Wygląda cudownie a różyczki jak cebulkowe :)
OdpowiedzUsuńUrocza!
OdpowiedzUsuńCudne róże i pięknie ozdobiły klatkę - widać, że prezent od serca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Gratuluje Ula, róże z foamiranu są genialne i niczym nie odbiegają od tych Agaty Cebuli.
OdpowiedzUsuńKlatka wygląda rewelacyjnie.
Pozdrawiam
Przepiękne róże. Patrze, wzdycham i zastanawiam się, gdzie schowałam swoją piankę.
OdpowiedzUsuńCzasem mam ochotę podziałać, częściej czuję niechcieja. No i gdzie mi tam,do Twoich cudności...
Pozdrawiam słonecznie
Róże wyszły ślicznie:) Klateczka nimi ozdobiona ma dodatkowy urok :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Uleńko, przepiękna klateczka. Tak miło jest spełniać marzenia innych.
OdpowiedzUsuńUściski.
Przeurocza klateczka, wspaniale przygotowana, mistrzostwo Ulu! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńAle sliczna praca, kwiaty cuuuuudne, przecudne!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna i romantyczna klatka. Kwiaty wspaniałe. I ja myślę, że to gąsienice. Mnie zjadły bazylię i koperek hodowany w doniczkach na balkonie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknie ją ozdobiłaś:)))
OdpowiedzUsuńKlatką już się zachwycałam, nie pamiętam czy o kwiatach wspomniałam ... są piękne, bajeczne, wspaniałe. Miło, że zrealizowałaś marzenia Violi. Mnie malutkie gąsieniczki ogołociły młode końcówki pędów różanych.
OdpowiedzUsuńPiękna praca! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne róże z foamiranu !!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCudna!! Pięknie ją ukwieciłaś :)
OdpowiedzUsuń