wtorek, 29 marca 2016

282. Pomóżmy Dusi

Kilka dni temu pisałam o mojej wymiance z Dusią
Wczoraj po powrocie do domu przeczytałam jej ostatniego posta i zamarłam. Czytałam trzy razy, żeby dobrze zrozumieć co się wydarzyło i dlaczego człowiek o dobrym sercu przestaje wierzyć w ludzi.

W Wielki Piątek (25 marca) nieznani sprawcy okradli warsztat męża Dusi i podłożyli ogień. Prócz ścian nie zostało praktycznie nic. Jej mąż stracił dorobek życia i miejsce pracy. Jeżeli ktokolwiek z Was chciałby pomóc naszej blogowej koleżance to jej córka organizuje zbiórkę pieniędzy pod tym linkiem https://pomagam.pl/pomozgrzesiowi


Pamiętajcie liczy się każda nawet najmniejsza pomoc, a im będzie nas więcej tym szybciej uzbiera się kwota, która pomoże na nowo wystartować mężowi Dusieńki.

7 komentarzy:

  1. Wysłałam:)))ale się nakombinowałam z wpłatą,bo ja nietechniczna jestem:)))ale poszło:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, ja też :) i tyle innych dobrych ludzi się znalazło :) jednak są jeszcze ludzie z sercem :)

      Usuń
  2. Nigdy nie zrozumiem zachowania niektórych ludzi..

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo przykra sytuacja, dlaczego ludzie tak okrutnie postępują ...

    OdpowiedzUsuń